fbpx

Między Grecją a Polkowicami

Na pierwszym planie z prawej stronie w czarnej bluzie dresowej jest Adam Nowak, który trzyma w ręku zieloną tablicę z napisem
Ze sportowych aren
fot. Ryszard Flisiewicz

Od urodzenia mieszka w Polkowicach. Chociaż pokochał Grecję i miał możliwość na stałe tam zamieszkać, to zawsze uważał, że ojczyznę ma się jedną – Polskę. Od zawsze związany ze sportem. Najpierw jako biegacz długodystansowy, później organizator wielu imprez biegowych oraz MTB. Człowiek, na którego zawsze można liczyć – Adam Nowak.

Mój gość większości polkowiczan jest doskonale znany. Szczególnie tym, którzy związani są ze sportem. W jego życiu jest wiele ciekawych i zaskakujących wydarzeń, które doprowadziły go do tego miejsca, w którym jest dzisiaj. Urodził się 1956 roku w domu rodzinnym w kamienicy przy ulicy Pocztowej. Jako uczeń Szkoły Podstawowej nr 1 został zagorzałym ministrantem w parafii św. Michała. Ministrantem był 12 lat i nawet myślał, żeby zostać księdzem. Nic z tych planów nie wyszło i po skończeniu technikum poszedł do wojska. Po dwóch latach od skończenia służby wziął ślub i od 45 lat tworzy szczęśliwy związek z żoną Danutą.

– Z Adamem i ze sportem związana jestem od 45 lat. Od początku wiedziałam, że bieganie jest dla niego najważniejsze. Podziwiam go za systematyczność, upór, wytrwałość, poświęcenie do sportu i organizację zawodów sportowych – mówi żona Danuta. Po ślubie jego kariera sportowa nabrała rozpędu. Godził pracę zawodową w Zanamie z treningami w Zagłębiu Lubin. Biorąc udział w różnych zawodach, przebiegł tysiące kilometrów. Ukończył 13 Maratonów, a jego najlepszy czas to 2:38:18. Biegał codziennie przed pracą po 12 km. Niestety kontuzja pokrzyżowała jego plany zawodnicze, ale ze sportu nie zrezygnował, kontynuował zainteresowanie sportem w innym charakterze. Dostał propozycję organizacji zawodów biegowych z ramienia Stowarzyszenia TKKF „Start” Polkowice. Rozpoczął od biegu o „Lampę Górniczą”. Później były: „Polkowicka Dycha”, „Szlakiem Polskiej Miedzi”, „Bieg dla Zakochanych” i szereg innych. Zawsze pamiętał o dzieciach, dla których organizował ciekawe imprezy sportowe, jak kultowe dziś biegi przełajowe. Adam Nowak oprócz biegów organizował również wyścigi MTB. Jego własnoręcznie zrobione „Doły Adama” budzą szacunek wśród kolarzy startujących na polkowickiej trasie. -Powiedzieć o Adasiu, że kocha sport, to jakby nic nie powiedzieć…Sport to dla niego pasja, radość, fantastyczna energia.. ,to po prostu Jego życie. W realizowaniu swoich pomysłów, zamierzeń związanych ze sportem nie ma dla niego żadnych barier, blokad, jest nadzwyczaj konsekwentny i skuteczny…. – mówi wieloletni współpracownik i przyjaciel,Zbigniew Chyb.

Sport jest dla Adama największą pasją, ale ma jeszcze jedną „zajawkę”. Uwielbia podróże zagraniczne, a jego ulubionym krajem jest Grecja. Od 30.lat jest uczestnikiem wakacji greckich. Kocha tych ludzi, ich obyczaje i nade wszystko jedzenie. Doczekał się nawet swojej ksywy. Grecy nazywają go: Adamus Nowakos. Mieszkał w tym kraju w sumie przez rok i chętnie by tam zamieszkał na starość, ale uważa, że starych drzew się nie przesadza. „Mieszkam w Polkowicach od zawsze, całe życie tu spędziłem i chociaż Grecja mi się szalenie podoba, to Polska jest moim domem” – mówi Adam Nowak.

Ponad rok temu Adam przeszedł na zasłużoną emeryturę. Mówi pewnie:” Jestem spełnionym człowiekiem. Śmiało patrzę w lustro i nie mam do siebie pretensji. Zawsze starałem się być człowiekiem. Nigdy nie odwracam się od ludzi, każdego szanuję i niech tak zostanie do końca życia”.

red. Ryszard Flisiewicz
Tłumacz
Zajrzyj na Facebooka
Przejrzyj Instagram
Oglądaj na YouTube