Malowanie wielkich pisanek, poszukiwanie złotego jajka, warsztaty, konkursy i wiele innych atrakcji czekało na mieszkańców podczas przedświątecznego spotkania zorganizowanego na Rynku. Zapachniało też pysznym żurkiem.
Najwięcej emocji i frajdy sprawiło malowanie pisanek XXL. Liczyły się pomysłowość, kreatywność, fantazja. Za pędzle chwycili przewodniczący rady miejskiej i burmistrz Polkowic.
– Myślę, że wielu z nas malowało pisanki, jest to nieodzowny element świąt wielkanocnych – mówi burmistrz Wiesław Wabik. – Czy jajko duże, czy jajko małe – ważne, żeby wyszło piękne i kolorowe. Kiedyś stosowałem różne techniki, teraz nie miałem pomysłu, ale taki przyszedł, kiedy zabraliśmy się do malowania wspólnie z panem przewodniczącym. To taka fajna zabawa.
Każdy mógł dołożyć swoje kolory i wzory, co młodszym i starszym bardzo się podobało.
– Łatwo jest malować, ja maluję kwiatuszek – mówi kilkuletni Igor.
– Cudownie maluje się jajka i naprawdę ładnie to wychodzi, są różne kolory – potwierdza Nikola.
– Jesteśmy grupą z warsztatów malarstwa sztalugowego i malujemy pisankę zespołowo, zresztą po raz pierwszy na Rynku i uważam, że jest bardzo przyjemnie – uśmiecha się Izabela Cieślicka. – A w domu pisanki bardziej barwię niż maluję – dodaje.
Przy dźwiękach muzyki rozbrzmiewającej na Rynku na można było kupić wielkanocne ozdoby, wystartować w grze terenowej czy posilić się pysznym żurkiem.
– To jest bardzo dobry pomysł dla rodzin, aby spotkać się ze znajomymi, integracja i takie poczucie przedświątecznego klimatu – mówi pani Joanna, mieszkanka miasta. – Czuć, że te święta się zbliżają.
– Wszystkim Państwu życzę jak najwięcej uśmiechu, aby te święta były kolorowe jak te pisanki, ciepłe, spędzone przy rodzinnym, przyjacielskim stole – zwrócił się do mieszkańców gminy burmistrz Wabik.
Spotkanie zorganizowało Centrum Kultury w Polkowicach. Swoje stoiska przygotowali między innymi podopieczni Warsztatu Terapii Zajęciowej i Centrum Aktywności Leśna Górka z Przemkowa. Tradycyjnie, nie zabrakło też polkowickich harcerzy.