fbpx

Oszuści nie mają wolnego. Bądźmy rozważni!

Aparat telefoniczny, na białym pulpicie jest znak BLIKA i przykładowy numer telefonu.
Wiadomości z gminy
fot. KPP Polkowice

Wnukowi brakuje pieniędzy na powrót do domu, pilnie musi naprawić auto albo ktoś próbuje „dostać się” do naszych pieniędzy. Dostajemy taką wiadomość. Pierwszy odruch – szybko działać. Pomóc, ratować, chronić. Przekazujemy więc nasze dane, kody, pieniądze itd. Na tym właśnie żerują oszuści. Pomysłów mają tyle, ile sposobów na to, aby uśpić naszą czujność, zmanipulować i osiągnąć cel.

– Zanim przekażesz komukolwiek kod BLIK, upewnij się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się oszust – mówi podkom. Przemysław Rybikowski, oficer prasowy polkowickiej policji. – Oszuści tłumaczą, że teraz brakuje im środków, ale oddadzą je w najbliższym czasie. Z tego powodu warto osobiście się spotkać ze znajomym lub zadzwonić i zapytać, czy naprawdę potrzebne mu są pieniądze.

Zgłoszenia oszustw metodą „na BLIK” wcale nie są rzadkie. Zazwyczaj mieszkańcy podają ten sam przebieg zdarzeń, który rozpoczyna włamanie na konto na portalu społecznościowym, a potem próby kontaktu ze znajomymi pokrzywdzonego poprzez komunikator i prośba o szybką pożyczkę pieniędzy przekazaną kodem BLIK. I pieniądze przepadają, bo w przeciwieństwie do płatności przelewem, transakcji dokonanych za pomocą tego kodu nie można cofnąć, bo przestępca od razu wpisuje podany kod BLIK w bankomacie i wypłaca z niego pieniądze. Co prawda, właściciel konta musi potwierdzić transakcję, ale robi to wierząc, że pomaga swojemu znajomemu, który znalazł się w potrzebie.

To tylko jeden z przykładów, bo wachlarz metod używanych przez oszustów jest szeroki – od „wnuczka” przez „pracownika instytucji” po „policjanta”.

Bądźmy więc rozważni. Przestrzegajmy też przed nieuczciwymi procederami szczególnie osoby starsze. Pomimo wielu akcji i apeli wciąż zdarzają się sytuacje, w których dają się nabrać oszustom, tracąc często oszczędności życia.

red. ULK
Tłumacz
Zajrzyj na Facebooka
Przejrzyj Instagram
Oglądaj na YouTube