fbpx

Zarządy osiedli doradzą władzom gminy

Zarządy osiedli doradzą władzom gminy
Wiadomości z gminy
fot. Red.

Od 1 lipca piętnastoosobowe rady osiedlowe odchodzą do lamusa. Będzie oszczędniej, ale mieszkańcy na tym nie stracą. O nową jakość zadbają pięcioosobowe zarządy osiedli koncentrując się na najważniejszych problemach w poszczególnych rejonach.

O zmianach w funkcjonowaniu rad osiedlowych mówiło się od dłuższego czasu. Temat ten był jednym z punktów wtorkowej sesji, 2 czerwca. Najpierw jednak przytaczamy wypowiedź polkowiczanki pani Ireny: – Rady osiedla są potrzebne, ale tak z mojej obserwacji, to te składy były za duże. Kilka osób pracowało, a reszty się nawet nie znało. Powinny być mniejsze, a może coś innego warto wprowadzić w mieście. Choć bardzo przyjemne były wyjazdy, dużo można było zwiedzić – dodała.

To tylko jedna z opinii, choć – jak się okazuje – niektórzy polkowiczanie nie wiedzą o tym, że w mieście działają rady osiedlowe. Konkretnie dziesięć, od 2014 roku.

– W naszej opinii, a także wielu mieszkańców rady osiedlowe wyczerpały potencjał, jaki miały na początku swojej działalności – przekonuje Wojciech Żbikowski, zastępca dyrektora wydziału spraw obywatelskich w ratuszu. – Skupiły się głównie na organizacji imprez kulturalno-sportowych, a nie na tym, na czym powinny się skupić, czyli na roli opiniodawczo-doradczej dla organów gminy: burmistrza i rady miejskiej.

Przykładem wydarzeń organizowanych przez rady osiedlowe były m.in. zakupy biletów do kina albo na spektakle wyjazdowe lub podczas Dni Teatru, choć pomimo zapisów były wolne miejsca. Zdarzało się, że w warsztatach i zajęciach ogólnorozwojowych (np. jogi) uczestniczyły dwie-trzy osoby, a na Bowling, co wiązało się z rezerwacją torów, nie przychodził nikt albo było mało osób, np. jedenaście na trzech torach (poza mistrzostwami). Na rajdy rowerowe zgłaszało się 60 uczestników, w trasę ruszało 16 albo 25, a każda z tym imprez kosztowała 3450 zł. Bardzo kosztowne były niektóre zeszłoroczne pikniki, np. na os. Sienkiewicza za 45 tys. zł, na os. Staszica za ponad 10 tys. zł, na os. Polkowice Dolne za ponad 13 tys. zł, na os. Gwarków za prawie 38,5 tys. zł czy festyn kulturalny na os. Krupińskiego za ponad 49 tys. zł. Jak informowaliśmy, według danych z lat 2014 -2019, na działalność rad osiedlowych wydano aż ponad 6,8 mln zł, z czego na same diety prawie 950 tys. zł. Pozostałą cześć stanowiły wydatki na zadania związane ze zdrowiem, sportem i kulturą.

Inaczej będą funkcjonować pięcioosobowe zarządy siedmiu osiedli (kilka połączono), wybierane przez ogólne zebrania mieszkańców.

– Nie będzie pieniędzy do dyspozycji tych jednostek na zadania z zakresu zdrowia, kultury i sportu – wyjaśnia Wojciech Żbikowski. – Te będą realizować dla naszych mieszkańców takie jednostki jak Centrum Kultury czy PCUZ. Zarządy osiedli będą przede wszystkim współpracować z burmistrzem i radą miejską w celu opiniowania tego, co dzieje się na danym osiedlu. Są bowiem najbliżej mieszkańców. Wiedzą, jakie są ich potrzeby – podkreśla.

Szacunkowy koszt diet na dwanaście miesięcy to 58 800 zł. Kadencja zarządu osiedla potrwa tyle samo co kadencja rady miejskiej.

Dalszego funkcjonowania rad osiedlowych bronili radni klubu Porozumienie dla Mieszkańców Polkowic, choć nie ukrywali, że być może nie wszystko się udało.

– Należy się doskonalić, ale czy trzeba od razu likwidować rady osiedlowe? Jeśli od 1 lipca ich nie będzie, to co z powołaniem zarządów osiedli w czasie pandemii? – pytała m.in. radna Mariola Kośmider sugerując, by temat ten przesunąć w czasie, skierować do komisji doraźnej.

Po wybuchu pandemii rady osiedlowe praktycznie przestały działać i – jak tłumaczył Wojciech Żbikowski – nic się nie stanie, jeśli w najbliższym czasie ta sytuacja się nie zmieni, bo chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo.

Z kolei radni m.in. klubu Lepsze Polkowice przypomnieli, że powołanie rad osiedlowych w 2014 roku służyło budowaniu elektoratu. I czas na zmiany. W nowej formule mieszkańcy nadal będą korzystać z wielu ciekawych propozycji, zmieni się tylko organizator. O tym zapewniał dyrektor Centrum Kultury w Polkowicach.

– W 2019 roku zrealizowaliśmy, w sumie, 180 zadań dla rad osiedlowych – powiedział Bogusław Godlewski, dyrektor CK. – W tym roku oraz w kolejnych latach zadania te będą kontynuowane. Współpraca będzie się układać – dodał.

Punkt dotyczący zmiany statutu gminy, w kwestii rad osiedlowych, zakończył wniosek formalny radnego Sławomira Tarnowskiego, szefa klubu Lepsze Polkowice o zamknięcie dyskusji. Uchwałę podjęto większością głosów.

 

red. ULK
Tłumacz
Zajrzyj na Facebooka
Przejrzyj Instagram
Oglądaj na YouTube